Kierunek – Warmia

wpis w: Aktualności | 0

Ze szkoły przy ulicy Jaracza – do teatru, który ma tego samego patrona

 

W pogodny październikowy czwartek pojechaliśmy na wycieczkę do Olsztyna.

W Teatrze Dramatycznym im. Stefana Jaracza obejrzeliśmy spektakl „Wesele” w reżyserii Sławomira Narlocha. Rozpoczął go piękny i nieco nostalgiczny śpiew, będący wołaniem o prawdziwą miłość. Dźwięki granej na żywo muzyki każdego urzekły swoim pięknem. Niezwykła choreografia, kolory, taniec – wszystko tworzyło wyjątkowy wyraz artystyczny, niosący różne znaczenia. Dostrzegliśmy siłę uczuć i żywioł miłości, ale również znużenie polityką (które nie oznacza rezygnacji z patriotyzmu).

Chociaż dużo przedyskutowaliśmy, wielość znaczeń (będących zasługą zarówno autora dramatu Stanisława Wyspiańskiego jak i reżysera sztuki) nie pozwoliła zaznać nam spokoju i zostawiła z wieloma pytaniami…

Czy błyszczące confetti to złota przyszłość narodu, czy raczej zagubienie w świecie materializmu? Czy ludzie w odblaskowych kamizelkach stojący na dworcu obok Wernyhory mają coś wspólnego z wojną na Ukrainie? Czy Pan Młody kochał Pannę Młodą? Czy ważniejsze jest prywatne uczucie, czy sprawy narodowe?

Nie odpowiedzieliśmy jednoznacznie na nasze pytania, ale lepiej zostawić je otwarte, niż anulowane banalnymi odpowiedziami. Z pewnością spektakl pobudził nas do myślenia.

            Drogi z teatru poprowadziły nas do najpiękniejszych miejsc Olsztyna. Podziwialiśmy jesienne, malownicze aleje usłane żółtymi liśćmi, błyszczącą w słońcu Łynę (i rzekę i rzeźbę). Spotkaliśmy pogodnego, chociaż zamyślonego Mikołaja Kopernika (może dumał nad ustaleniem pierwszego dnia wiosny albo układał rozdział dzieła „O obrotach ciał niebieskich”). Nie zaszkodziło poruszyć go za nos – na szczęście.

            Po wyprawie zostały niezapomniane wrażenia i urokliwe zdjęcia.

https://drive.google.com/drive/folders/1LBm5XDbZxVDKDkY_5mGAkPS5d71s_lMV?usp=sharing