Stefan Wyszyński (ur. 3 sierpnia 1901, zm. 28 maja 1981) – prymas Polski, obrońca godności i praw człowieka. Zwany od czasu swojej śmierci Prymasem Tysiąclecia, Sługa Boży.

Życie przed kapłaństwem

Urodzony w 1901 w miejscowości Zuzela nad Bugiem. W 1920 wstąpił do seminarium duchownego we Włocławku i po 4 latach studiów przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. W. Owczarka.

Kapłaństwo

W latach 1925-1929 kontynuował studia na Wydziale Prawa Kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, które uwieńczył doktoratem na temat „Prawa rodziny, Kościoła i państwa do szkoły”. Od 1932 pełnił obowiązki redaktora naczelnego miesięcznika „Ateneum Kapłańskie” we Włocławku, a jednocześnie kierował sodalicją mariańską, prowadził chrześcijański uniwersytet robotniczy i rozwijał pracę społeczno-oświatową w chrześcijańskich związkach zawodowych.

Po wybuchu II wojny światowej z polecenia bp. M. Kozala ukrywał się przed gestapo. W okresie powstania warszawskiego pełnił funkcję kapelana grupy Kampinos AK, działającej w Laskach, oraz kapelana szpitala powstańczego pod pseudonimem Radwan III.

Biskupstwo

Po zakończeniu wojny wrócił do Włocławka, gdzie reorganizował seminarium duchowne i pełnił obowiązki rektora.
W 1946 papież Pius XII mianował go biskupem lubelskim. Sakrę biskupią otrzymał z rąk kardynała Augusta Hlonda, prymasa Polski. W swoim herbie biskupim umieścił słowa Soli Deo (Jedynemu Bogu). Służba Bogu samemu przez Maryję była widoczna w całym jego życiu.
W Zapiskach więziennych kard. S. Wyszyńskiego możemy odczytać pewną syntezę jego maryjności. Początki tej maryjności sięgają domu rodzinnego: „Wcześnie – napisał – straciłem matkę rodzoną, która miała szczególne nabożeństwo do Matki Ostrobramskiej, dokąd jeździła z pielgrzymką, jeszcze z Zuzeli. Mój ojciec natomiast ciągnął zawsze na Jasną Górę. Cześć Matki Bożej w życiu domowym była bardzo rozwinięta. Często odmawialiśmy wspólnie różaniec w godzinach wieczornych”.

Arcybiskupstwo

Po śmierci kardynała Augusta Hlonda w 1948 Wyszyński mianowany został arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim
i warszawskim, prymasem Polski. W 1953 papież Pius XII mianował go kardynałem – członkiem kolegium kardynalskiego.

We wczesnych latach pięćdziesiątych, w okresie napięć między państwem a Kościołem, władze komunistyczne osadziły kard. Wyszyńskiego w areszcie – kolejno: w Rychwałdzie Królewskim, Stoczku Warmińskim, Prudniku i Komańczy.
W ostatnim miejscu swego odosobnienia 16 maja 1956 napisał tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. Według prymasa droga ta, wśród cierpień osobistych i całego narodu prowadziła od zawierzenia siebie po oddanie w niewolę miłości Maryi całej Polski i wszystkich jej synów, gdziekolwiek żyją.

26 października 1956 został zwolniony z odosobnienia. W latach 1957-1966 przeprowadził obchody tysiąclecia chrztu Polski. Brał udział w pracach Soboru Watykańskiego II. W latach osiemdziesiątych, w dobie polskiego sierpnia, w trosce o pokój i dobro narodu, ustawicznie wzywał do rozwagi i odpowiedzialności.

Śmierć i pogrzeb

Stefan Wyszyński zmarł w czwartek 28 maja 1981 roku, w dniu w którym Kościół katolicki obchodził uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego. 6 dni wcześniej po raz ostatni wystąpił publicznie, otwierając obrady Rady Głównej Episkopatu Polski.

Został pochowany 31 maja 1981 w krypcie arcybiskupów katedry św. Jana w Warszawie. Jego pogrzeb, nazywany także królewskim, zgromadził w stolicy tysiące ludzi, zarówno wierzących jak i niewierzących.

Proces beatyfikacyjny

Z inicjatywy papieża Jana Pawła II w 1986 rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego.

Związki z Karolem Wojtyłą

Miał duży udział w wyborze Karola Wojtyły na papieża. W latach 1980-1981 pośredniczył w rozmowach między władzami PRL, a Solidarnością.

Jan Paweł II w swoim testamencie wspomina Wielkiego Prymasa słowami:

Kiedy w dniu 16 października 1978 konklawe kardynałów wybrało Jana Pawła II, Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński powiedział do mnie: zadaniem nowego papieża będzie wprowadzić Kościół w Trzecie Tysiąclecie. Nie wiem, czy przytaczam to zdanie dosłownie, ale taki z pewnością był sens tego, co wówczas usłyszałem. Wypowiedział je zaś Człowiek, który przeszedł do historii jako Prymas Tysiąclecia. Wielki Prymas. Byłem świadkiem Jego posłannictwa, Jego heroicznego zawierzenia. Jego zmagań i Jego zwycięstwa. Zwycięstwo, kiedy przyjdzie, będzie to zwycięstwo przez Maryję – zwykł był powtarzać Prymas Tysiąclecia słowa swego Poprzednika kard. Augusta Hlonda.”

Źródło: Wikipedia – wolna encyklopedia